Białe klify Seven Sisters

Stwierdzenie, że znamy Londyn na wylot to może spora przesada, ale czwarta wizyta w tym mieście sprawiła, że zapragnęliśmy zobaczyć już coś innego… Mając do dyspozycji zaledwie cztery dni możliwości były ograniczone jednak dla chcącego nic trudnego :) Białe, kredowe klify stromo wpadające do błękitnego morza to jeden z najpiękniejszych widoków jakie może zaoferować Anglia i jak się okazało były na wyciągnięcie ręki bo zaledwie 100 km od Londynu w Parku Narodowym Seven Sisters. Zgodnie stwierdziliśmy, że to super pomył na urozmaicenie naszego przedłużonego weekendu w Londynie i rozpoczęliśmy to co lubimy najbardziej – przygotowania do wycieczki :)
Seven Sisters to osiem (nie siedem, co może sugerować nazwa) niezwykłych wzgórz pionowo wpadających do morza pomiędzy miejscowościami Seaford a Eastbourne w północnej Anglii nad kanałem La Manche. Ich białe klify co roku „cofają” się pod wpływem erozji o 30-40 cm. Dlaczego zatem „siedem sióstr”, a nie osiem? Wzgórz co prawda jest osiem, ale pomiędzy każdym ze wzgórz według legendy mieszkało kiedyś dokładnie siedem sióstr.


Naszą przygodę zaczęliśmy na piętrze autobusu turystycznego nr 13X odjeżdżającego z dworca kolejowego w Brighton w kierunku Eastbourn, który zatrzymuje się dokładnie co 1-2 km w pobliżu szlaku prowadzącego przez Park Narodowy Seven Sisters. Zaplanowaliśmy przejść trochę ponad 10 km szlakiem od przystanku przy Seven Sisters Visitors' Center i wzdłuż wybrzeża dojść do Beachy Head skąd tym samym autobusem mieliśmy wrócić do Brighton. Po drodze kolejno zobaczyliśmy dolinę rzeki Cuckmere, przeszliśmy przez każdy z klifów Siedmiu Sióstr, potem doszliśmy do Birling Gap, starej latarni Belle Tout aż dotarliśmy do wspominanego wcześniej Beachy Head - najwyższego klifu w okolicy (164 m) z charakterystyczną biało-czerwoną latarnią stojącą już na pełnym morzu. Jest to jedno z kilku „najpopularniejszych” (to chyba niezbyt trafne słowo) miejsc gdzie popełnianych jest najwięcej samobójstw na świecie. Cudowna, słoneczna pogoda, która nam się trafiła sprawiła, że krajobraz skąpany był w błękicie, czystej bieli i soczystej zieleni - niezapomniane widoki które wszystkim serdecznie polecamy a tak to wyszło na naszych zdjęciach :)













Cała przygoda przy dobrej organizacji i odpowiednim wyprzedzeniu (na upolowanie tanich biletów kolejowych) okazała się low costową wycieczką. Bilety kolejowe do Brighton z London Victoria kupiliśmy po 10 GBP/ dorosły, 5 GBP/dziecko (w obie strony) do tego dzienny bilet rodzinny na autobus za 9 GBP (u kierowcy) i to wszystko :)

Bilety kupowaliśmy na stronie Southern Railway jakieś 2 miesiące wcześniej. Wszystkie potrzebne informacje co do komunikacji w Brighton i autobusu 13X znajdziecie tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Karolina i Maciek , Blogger