Narodowe Szlaki Turystyczne w Norwegii - Ryfylke, Hardanger,Hardangervidda

Norweskie Narodowe Szlaki Turystyczne to ogromne przedsięwzięcie podjęte przez Norwegów w celu popularyzacji najpiękniejszych i najbardziej malowniczych dróg Norwegii. Na starannie wybranych i doskonale oznaczonych trasach prowadzących przez góry, fiordy i wybrzeża zaprojektowano nowoczesne punkty widokowe i miejsca odpoczynku które już same w sobie potrafią być atrakcjami (głównie architektonicznymi) - dodając do tego otaczające je okoliczności przyrody otrzymujemy istnie bajeczne krajobrazy. Wytyczonych tras narodowych w Norwegii jest 18 i łącznie liczą 1660 km. Naszym planem było przemieszczanie się głownie nimi - mimo czasu spędzonego w aucie i nabitych na licznik kilometrów nie sposób było się nudzić podziwiając zza szyb widoki zmieniające się jak w kalejdoskopie.
Dwanaście z osiemnastu tras znajduje się na północy, udało nam się przejechać dziesięcioma z nich – z czego tylko jednej nie „zaliczyliśmy” w całości. Dziś krótko o trzech z nich.

RYFYLKE
Już drugiego dnia wieczorem dojechaliśmy do najdłuższego, liczącego sobie 183 km szlaku turystycznego na północy Norwegii – Ryfylke, którego początek znajduje się w miejscowości Oanes u „wejścia” do Lysefjordu. Kilkanaście kilometrów dalej zaczyna się droga prowadząca do największej atrakcji w tych okolicach – Preikestolen. Dalej Ryfylke prowadzi wzdłuż wszechobecnych fiordów z przerwami na dwie przeprawy promowe (Hjelmeland – Nesvik, Sand – Ropeid). Po drodze atrakcjami są punkt widokowy Lovra z widokiem na fiord oraz wodospad Svandalsfossen – na samą górę wodospadu możemy wejść po ciekawie zaprojektowanych schodach. Dzień zakończyliśmy na campingu w uroczym, industrialnym miasteczku Sauda przy samym Saudafjord z widokiem na wysokie, ośnieżone szczyty.





Za rogatkami Saudy wjeżdża się już na górski i zdecydowanie najciekawszy odcinek trasy Ryfylke gdzie dominuje skalisty, surowy krajobraz pełen śnieżnych pól i jezior pokrytych błękitnymi krami. Temperatura spada do 5 stopni i wyjście z auta, żeby zrobić zdjęcie staję się nie lada wyzwaniem do którego trzeba się chwilę (przede wszystkim mentalnie) przygotować. Na koniec krótko i ostro zjeżdża się w dół gdzie w pobliżu Røldal kończy się Ryfylke.



HARDANGER
Kilkadziesiąt kilometrów dalej od Røldal (droga Rv13) zaczyna się kolejny narodowy szlak – Hardanger który składa się aż z czterech części o łącznej długości 158 km i wiedzie wzdłuż obu brzegów Hardangerfjordu – jednego z najbardziej spektakularnych fiordów w kraju trolli. Ze względu na czas i koszty przejechaliśmy tylko jedną część wiodącą wzdłuż zachodniego brzegu Sørfjordu (odnoga Hardangerfjordu) od wodospadu Låtefossen do miejscowości Kinsarvik. Już początek szlaku czyli sam Låtefossen jest nie lada atrakcją. „Podwójny” wodospad powstający ze spotkania dwóch rzek spływających z okolicznych gór wytwarza ogromną chmurę mżawki rozpraszającą się nad kamiennym mostem. Od Oddy jedziemy już wzdłuż Sørfjordu i wkrótce mijamy drogę wiodącą do początku szlaku na Trolltungę. Po kilkudziesięciu kilometrach naszym oczom ukazuje się już prawdziwy Hardangerfjord - fiord robi się coraz szerszy, góry coraz wyższe i coraz bardziej strome. W okolicach Kinarsvik widzimy Hardangerbrua - najdłuższy wiszący most w Norwegii i jeden z najdłuższych na świecie. Jeśli chcecie jechać tak jak my w stronę Eidfjordu trzeba na chwilę skupić uwagę aby nie pomylić drogi - po wjeździe do tunelu na podziemnym rondzie należy wybrać drogę na Oslo (wbrew logice jest to droga na lewo). Jeżeli skręcicie na Bergen wjedziecie na most bez możliwości odwrotu – koszt przejazdu przez most to 150 NOK w jedną stronę!




Teoretycznie tu kończy się szlak narodowy, ale nie jest to koniec Hardangerfjordu. Za Kinarsvik robi się coraz węziej i jedziemy już wzdłuż Eidfjordu – kolejnej odnogi Hardangerfjordu. Obok miejscowości Eidfjord trafiamy na kolejną atrakcję. Kjeåsen – położona na wysokości ponad 500 m n.p.m. chyba jedna z najbardziej niedostępnych farm na świecie. Droga dojazdowa do gospodarstwa powstała dopiero w 1974 roku i prowadzi tunelem tak wąskim, że dwa auta się w nim nie miną. Z tego powodu wjazd i zjazd jest możliwy tylko w pół godzinnych „okienkach”. Wjazd o każdej pełnej godzinie, zjazd o każdej połowie godziny zegarowej. Sama farma szczerze mówiąc nic wielkiego, a i widok jakoś nas nie powalił – chyba największą atrakcją była sama droga prowadząca do farmy.


HARDANGERVIDDA
Za Eidfjordem zaczyna się kolejny 67 km szlak turystyczny – Hardangervidda. Od Eidfjordu dość szybko pokonujemy serpentynami w górę ponad 1000 m różnicę wysokości. Na końcu podjazdu znajduje się wysoki na 145 m wodospad Vøringfossen. Z parkingu wytyczono trzy drogi na końcu których z różnych punktów można podziwiać wodospad. My sugerujemy tylko najkrótszą drogę w dół – miejsce na piękne zdjęcia. Droga najdłuższa kończy się na kolejnym parkingu przy hotelu Fossli do którego można dojechać samochodem, a z drogi o średniej długości nic ciekawego nie widać. Z parkingu przy hotelu Fossli trafiamy na platformę widokową kilkadziesiąt metrów ponad wodospadem z której rozpościera się super widok, ale tylko dla osób pozbawionych lęku wysokości.

Dalej szlak prowadzi drogą Rv7 gdzie zaczyna się już Hardangervidda czyli najwyżej położony (1100 m n.p.m.) płaskowyż w tej części Europy. Krajobraz jest tu iście księżycowy - ogromne przestrzenie z nieliczną roślinnością na których najlepiej czują się renifery (właśnie tu żyje ich najwięcej w całej Europie), mnóstwo większych i mniejszych jezior, a w oddali po północnej stronie majaczy lodowiec Hardangerjokølen - najwyższy punkt płaskowyżu. Szlak kończy się w Haugastøl.






My jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy przez Geilo i Hol drogą Rv50 do Aurland, którą serdecznie polecamy, jadąc nią nie mogliśmy wyjść ze zdumienia dlaczego również i ona nie jest szlakiem narodowym. Krajobraz jest rewelacyjny - mnóstwo jezior, śniegu, lodu, długich tuneli i gór. Na końcu już sam zjazd do Aurland zapiera dech w piersiach – jest bardzo stromo, a droga wije się gęstymi serpentynami pomiędzy skalnymi ścianami wysokiego wąwozu.

Więcej szczegółowych informacji i mapy o każdej z osiemnastu Narodowych Szlakach Turystycznych w Norwegii znajdziecie na stronie internetowej - http://www.nasjonaleturistveger.no/en

3 komentarze:

  1. Maciej przepiękne zdjęcia. Widoki zapierają dech w piersiach i nakręcają :) Apetyt na Norwegię rośnie z każdym wpisem! Pozdrawiamy! Maja &Marcin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki bardzo :) nie napisaliśmy tego w tekście, ale sporo potencjalnie świetnych zdjęć, zwłaszcza z Hardangeru i wodospadów, przez deszcz i spore chmury nie wyszło nam tak jak mogło. to był jeden z dwóch nie do końca udanych dni w Norwegii pogodowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, ale pięknie <3 Nasze polskie szklaki turystyczne też są przepiękne ;) Ostatnio odkryłam szlak turystyczny w Górach Bialskich <3 Po prostu widok bajka :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Karolina i Maciek , Blogger