Nigardsbreen - nasz pierwszy lodowiec

Czy lód naprawdę może być aż tak błękitny? A może to słońce powoduje, że ma taki kolor? Widok był naprawdę niesamowity i zadziwiający tym bardziej, że nigdy wcześniej nie widzieliśmy i nie byliśmy na żadnym lodowcu. I pomyśleć, że mogliśmy go w ogóle nie zobaczyć, bo biorąc pod uwagę obfitość norweskich atrakcji i konieczność zjechania z trasy kilkanaście kilometrów, zastanawialiśmy się czy sobie nie odpuścić tej wycieczki. Na szczęście podjęliśmy dobrą decyzję i koniec końców znaleźliśmy się przy największym lodowcu kontynentalnej Europy czyli Jostedalsbreen.
Nasz wybór padł na Nigardsbreen - jeden z największych jęzorów lodowca Jostedalsbreen, który obok Briksdalsbreen jest również jednym z najpopularniejszych. Ze względu na ograniczony czas musieliśmy zadowolić się tylko dojściem pod samo czoło lodowca i z prawdziwą zazdrością spoglądaliśmy na turystów, którzy zaopatrzeni w raki i czekany wyruszali na trekking po błękitnym lodzie. Jest to możliwe tylko w towarzystwie przewodnika  i tylko w zorganizowanej grupie a do wyboru mamy 4 trasy, które trwają 1,2,3 lub 5h. Ceny odpowiednio – 200 NOK, 430 NOK, 525 NOK, 745 NOK.

Tuż przy Nigardsbreen utworzyło się niewielkie jezioro Nigardsbrevatnet zasilane wodą z lodowca. Jezioro daje początek strumieniowi wpadającemu do rzeki Jostedola, która płynie wzdłuż doliny prowadzącej do Nigardsbreen i w miejscowości Gaupne (z której zaczyna się droga prowadząca na lodowiec) wpada do Sognefjordu. Kolor rzeki i jeziorka, szczególnie w promieniach słońca, jest równie niesamowity co kolor lodowca.





Około 5 km od Nigardsbreen znajduje się świeżo odbudowane po pożarze w 2011 roku Breheimsenteret Visitor’s Centre gdzie znajduje się informacja turystyczna, restauracja, muzeum. Tu kupicie również bilety na trekking po lodowcu (tylko w tym miejscu jest to możliwe). Do wyboru mamy dwie opcje dostania się na lodowiec: zostawić samochód na parkingu przy Breheimsenteret i przejść się ponad 3 km do kolejnego parkingu albo podjechać do niego prywatną drogą (koszt 40 NOK) i tam zaparkować. My radzimy skorzystać z opcji nr 2, bo z kolejnego parkingu i tak czeka Was jeszcze 2 km spacer pod sam lodowiec, który też można skrócić kupując bilet na statek płynący przez jezioro - koszt biletu to 40 NOK od osoby. Oszczędza się może 10-15 minut, a korzystają z tego głównie osoby wybierające się już na sam trekking po lodowcu.
I wreszcie po jakichś 35 minutach drogi od parkingu docieramy pod samo czoło lodowca …




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Karolina i Maciek , Blogger